M. Drożdżowski - Utwory polifoniczne 2 na gitarę solo
Producent: Drożdżowski Mirosław |
Numer katalogowy: 03/2023 |
V. Pichl - Fuge Op. 41 nr 1
P. Libon - Fuge Op. 15 nr 30
F. David - Fuge Op. 39 nr 16
Ch. A. de Beriot - Fuge Op. 123 nr 2
F. W. Rust - Präludium und Fuge
G. Tartini - Fugato
Będąc jeszcze studentem Akademii Muzycznej w Gdańsku w klasie profesora Jana Paterka wspominam jaką wagę przykładał nasz pedagog do wykonawstwa utworów polifonicznych. Właściwie każdego roku w repertuarze musiał się znaleźć choćby jeden utwór w tym stylu. Pamiętam, że nie było to proste zadanie z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze granie muzyki polifonicznej samo w sobie stawia spore wymagania wykonawcy. Trzeba zwracać uwagę na pokazanie wejść poszczególnych głosów (często więcej niż dwóch), utrzymanie właściwych proporcji pomiędzy nimi i utrzymanie całości formy, która w polifonii jest zawsze mniej oczywista w porównaniu do twórczości homofonicznej. Każdy kto sięgał po tego typu muzykę wie jak trudno na koncercie „się pozbierać” w razie wystąpienia luki pamięciowej, czy najprostszej pomyłki tekstowej.
Drugą trudnością była mizerna paleta repertuarowa. Mieliśmy oczywiście do dyspozycji dzieła J.S. Bacha, dawnych lutnistów i kilka propozycji współczesnych, z których najbardziej utkwiły mi w pamięci znana Fuga Leo Brouwera oraz mało znany a ciągle proponowany przez profesora Ricercar Giuseppe Radole.
Dzisiaj z oryginalnych mamy wspaniałą nowo odnalezioną Passacaglię Aleksandra Tansmana, ale ciągle utwory typowo polifoniczne nie należą do „krainy obfitości”. Stąd też pomysł naszego uznanego kompozytora i aranżera pana Mirosława Drożdżowskiego by wzbogacić repertuar o wartościowe pozycje z kręgu kompozytorów piszących głównie na skrzypce z XVIII i XIX wieku, przykuł natychmiast moją uwagę.
Pojawiają się tutaj nazwiska skrzypków-kompozytorów znanych raczej koneserom muzyki. Po próbie zagrania czy posłuchania tych dzieł nie wydaje się jednak, by należeli oni do tak zwanej drugiej ligi twórców. Utwory te urzekają swym pięknem melodycznym i pomysłowo-logiczna strukturą treści. Co więcej, zyskują właśnie na wykonaniu na naszym instrumencie, podobnie jak słynna Chaconne Bacha mająca wielu zwolenników, przedkładających wykonania gitarowe ponad skrzypcowy oryginał. Oczywiście nie są to utwory łatwe technicznie. Można stwierdzić, iż będą najbardziej właściwe dla zdolnych uczniów ostatnich lat średnich szkół muzycznych i oczywiście dla studentów akademii. Występuje w wielu miejscach duża gęstość faktury oraz interwały wymagającej sporej rozpiętości lewej ręki. Spójrzmy przykładowo na takty 13,14 i 15 w fudze A-Dur P. Nardini'ego, gdzie pryma dialoguje z prymą na innej strunie. Później sytuacja powtarza się na innych dźwiękach, ale problem rozciągłości pozostaje. Co do użytych tonacji autor albumu dostosował je do idiomu gitary. Cztery razy mamy więc tonację bez znaków chromatycznych a-moll, trzy razy w d-moll i w D-Dur, tonację A-Dur i G-Dur oraz raz w e-moll. Jak na skalę trudności utwory są stosunkowo wygodne do gry z pewnymi miejscami nad którymi trzeba się dłużej pochylić.
Najważniejszą korzystną cechą jest wyjątkowo atrakcyjny dobór tych mało znanych szeroko utworów.
Oczekuję, że co najmniej kilka z nich znajdzie poczesne miejsce w repertuarze ambitnych gitarzystów.
Zbigniew Dubiella
Specyfikacja
Wydawca: | Wydawnictwo Cicadis |
Rok wydania: | 2023 |
Oprawa: | |
Format: | 225 x 305 mm |
Ilość stron: | 32 |
Instrument: |
Opinie o produkcie
Dodaj opinię, dzięki temu również i Ty otrzymasz wiarygodną informację o produkcie